To nie pomyłka! Tak, trzeba już pomyśleć o wakacjach, bo one nadejdą szybciej niż wam się wydaje! No i trzeba super wyglądać!

Każdy z nas chciałby mieć idealną sylwetkę właśnie na czas wakacji. Trzeba będzie przecież zdjąć ubranie i pokazać super figurę na plaży.
Co zrobić, aby zrzucić tych parę kilogramów, które jakoś nagle pojawiły się po zimie? Świąteczne potrawy, którym nie mogliśmy się oprzeć, też zrobiły swoje. ☹ 

No i była zima. Fatalna pogoda w ogóle, a szczególnie nieodpowiednia do tego, aby wyjść na zewnątrz i choćby pobiegać. Solennie obiecaliśmy sobie, że jak tylko będzie cieplej, weźmiemy się za siebie!

Teraz mamy wiosnę, pogoda lepsza, ochota jest, ale od czego zacząć, aby uzyskać dobre efekty w odpowiednim czasie?

Można zapisać się do fitness clubu na zajęcia grupowe lub jeśli ktoś lubi „samotność długodystansowca” – wybrać nordic walking, bieganie itp. Coraz częściej jednak wybieramy zajęcia z trenerem personalnym. Dlaczego? Czy to jest nowa moda, czy może znak czasu?

Po pierwsze chcemy, aby ktoś zajął się nami indywidualnie. Ćwicząc w grupie, jesteśmy tylko jedną z wielu osób na sali. Trener nie zauważy naszych wszystkich błędów i nie będzie miał wystarczająco dużo czasu, aby je skorygować. Tempo nie będzie dostosowane do naszych możliwości, ale średnio do możliwości całej grupy. Poza tym, z udziału w takich zajęciach można zrezygnować choćby dzień wcześniej, bez konsekwencji. Wystarczy najdrobniejsza wymówka i szybciutko online rezygnujemy z ćwiczeń. A jeśli jesteśmy umówieni z trenerem personalnym, to już nie tak łatwo odwołać spotkanie. Trzeba skonfrontować się z nim bezpośrednio i mieć naprawdę ważny powód.

Po drugie chcemy być pod opieką profesjonalisty, który zna się na swoim fachu, ma doświadczenie i weźmie odpowiedzialność za nasze zdrowie. Znając nasz organizm, czyli nasze możliwości i ograniczenia, ułoży odpowiedni plan treningowy. Dopasuje właściwe tempo i obciążenia. Nie narazi nas na ryzyko kontuzji. Pod jego opieką szybciej osiągniemy zamierzone efekty.

Po trzecie, potrzebujemy kogoś, kto będzie nas dopingował, motywował do działania, ciężkiej pracy i wytrwałości. Dzięki temu w odpowiednim czasie osiągniemy nasze cele i szybszy, efektywniejszy rozwój. Z odpowiednim, troskliwym trenerem, najlepszym motywatorem na Mokotowie – Rafałem Kiszło - progres gwarantowany!

Bo co tu dużo mówić, łatwiej osiągniemy dużo lepsze efekty, gdy ktoś nas dopinguje, jest empatyczny, wykazuje zrozumienie, ale kiedy trzeba, potrafi „dokręci śrubę”. Wtedy przekraczamy nasze kolejne granice, osiągamy dużo więcej i jest nadzieja, że już w wakacje będziemy mogli z dumą zaprezentować super figurę.